- Do lewej, do lewej... - odpowiada lekarz wskazując lewą
kieszeń fartucha.
•✿•ڿڰۣ✿•
Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy
dobiegające z dyżurki pielegniarek odgłosy libacji.
Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu
papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów.
- Siostra Krysia nie jest w ciaąży...
- Aaaaa to i ja się napiję...
•✿•ڿڰۣ✿•
- Panie doktorze, mam dopiero czterdzieści lat i już jestem zupełnie łysy.
- Proszę się nie martwić. Wypadanie włosów, to jedyna
choroba, która nie ma nawrotów.
•✿•ڿڰۣ✿•
Do dyżurnego lekarza w klinice położniczej przychodzi
licealistka i pyta:
- Czy mogłabym na godzinę wypożyczyć noworodka?- Po co?
- Chciałabym tylko kogoś nastraszyć...
•✿•ڿڰۣ✿•
Lekarz radzi staruszce:
- W pani wieku trzeba się oszczędzać, unikać wchodzenia po schodach
itd. - I jak się czujecie babciu? - pyta lekarz.
- Dobrze, ale mogę już wchodzić po schodach?
- Oczywiście.
- To chwała Bogu, bo bardzo mnie męczyło wchodzenie na trzecie piętro po rynnie
•✿•ڿڰۣ✿•
Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille’a.
•✿•ڿڰۣ✿•
Młody, przystojny facet mówi do lekarza:
- Panie doktorze, mam już wszystko, co normalnemu
człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę,
trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje,
to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę
normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, nurkowania w
głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Nie wystarczy.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz.
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie.
•✿•ڿڰۣ✿•
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
- Ależ ja leczyłem pani męża, nie panią!
- Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę...
•✿•ڿڰۣ✿•
- Panie doktorze, jestem wykończona.
Odkąd mój mąż
zachorował, dzieñ i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
- Przecież przysłałem pañstwu młodą pielęgniarkę.
- Właśnie dlatego
•✿•ڿڰۣ✿•