tag:blogger.com,1999:blog-38518510255496213952024-03-21T08:16:22.377+01:00Rozrywka dla CiebieŚmieszne teksty, dowcipy, odzywki, powiedzonka, wierszyki, kawały, kabarety, zagadki, duża dawka dobrego humoruUnknownnoreply@blogger.comBlogger226125tag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-52811309523886577242015-05-30T06:09:00.000+02:002015-05-30T06:09:56.719+02:00Biedni i bogaci<div class="MsoNormal">
<span lang="PL" style="color: #003366; mso-ansi-language: PL;">Bogaty
w stanie upojenia alkoholowego.................podchmielony.<br />
Biedny w stanie upojenia alkoholowego.................pijany jak świnia<br />
<br />
Bogaty z bronią......................dba o bezpieczeństwo<br />
Biedny z bronią......................bandyta<br />
<br />
Bogaty ze zrobionym manicure....................playboy<br />
Biedny ze zrobionym manicure....................pedał<br />
<br />
Bogaty w agencji towarzyskiej...............szuka przyjemności<br />
Biedny w agencji towarzyskiej...............szuka siostry<br />
<br />
Bogaty czytający gazetę............intelektualista<br />
Biedny czytający gazetę............bezrobotny szukający pracy<br />
<br />
Bogaty biegnący........................sportowiec<br />
Biedny biegnący........................złodziej<br />
<br />
Bogaty ubrany na biało..................lekarz<br />
Biedny ubrany na biało..................sprzedawca lodów<br />
<br />
Bogaty z walizeczka......................menedżer<br />
Biedny z walizeczka......................komiwojażer<br />
<br />
Bogaty homoseksualista...................gej<br />
Biedny homoseksualista...................pieprzo.... zboczeniec<br />
<br />
Bogaty z dziewczyna....................macho<br />
Biedny z dziewczyna....................trafiło się ślepej kurze (to nie o
niej!)<br />
<br />
</span><span style="color: #003366;">Bogaty przy
samochodzie...............kierowca<br />
Biedny przy samochodzie...............mechanik</span></div>
Jerzyhttp://www.blogger.com/profile/04216906316797035533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-86811053892120038352015-05-30T05:28:00.000+02:002015-05-30T05:28:13.349+02:00Kapitalizm w praktyce<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">1.Cnota - kapitał<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">2. Pierwszy
pocałunek - otwarcie linii kredytowej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">3. List miłosny -
list intencyjny w sprawie zawarcia kontraktu okresowego<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">4. Pierwszy
mężczyzna w życiu kobiety - bilans otwarcia<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">5. Pierwsza
kobieta w życiu mężczyzny - miejsce powstania kosztów<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">6. Romans z
przyjaciółką - udział w innym przedsiębiorstwie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">7. Zaręczyny -
zobowiązania krótkoterminowe<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">8. Seks
przedmałżeński - zapobieganie poczynaniom konkurencji<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">9. Klauzula
przedmałżeńska - przelew wierzytelności<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">10. Małżeństwo -
zobowiązania długoterminowe<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">11. Mąż, żona -
środki trwałe<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">12. Noc poślubna
- przelew kapitału na inwestycje<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">13. Posag -
dochody planowane<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">14. Kalendarzyk
małżeński - aktywa<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">15. Seks bez
antykoncepcji - planowanie produktu<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">16. Środki
antykoncepcyjne - wzmacnianie posiadanej pozycji rynkowej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">17. Dzieci -
wyroby własnej produkcji<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">18. Dzieci
pozamałżeńskie - dostawy niefakturowane<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">19. Żona na
wczasach - materiał w obróbce<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">20. Mąż na
wczasach - pozyskiwanie nowych technik, testowanie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">21. Przyjaciółka
- obiekt dzierżawiony<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">22. Prezent dla
przyjaciółki - wydatki w obiekt dzierżawiony<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">23. Utrzymanie
przyjaciółki - czynsz za dzierżawę<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">24. Rozwód -
czysty zysk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">25. Seks
pozamałżeński - segmentacja rynku<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">26. Noc z
przyjacielem - pozyskiwanie obcego kapitału<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">27. Noc z
przyjaciółką - rozpoznanie potrzeb rynku<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">28. Przyjaciel
żony - świadczenia dobrowolne<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">29. Niechciana
ciąża - błąd w systemie dystrybucji towarów<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">30. Ciąża -
materiały w drodze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">31. Przyjaciółka
w ciąży - inwestycja rozpoczęta w innym przedsiębiorstwie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">32. Alimenty -
nakłady pozaplanowe<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">33. Separacja -
zysk przed opodatkowaniem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">34. Prezent dla
żony - ulga podatkowa<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">35. Pieniądze
przeznaczone na życie - amortyzacja środków trwałych<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">36. Edukacja
dzieci - wprowadzanie programu rozwojowego i systemu szkoleń<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">37. Trumna -
opakowanie bezzwrotne.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Jerzyhttp://www.blogger.com/profile/04216906316797035533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-16409539033565835742015-04-21T04:38:00.002+02:002015-04-21T04:38:50.451+02:00Geografia kobiety<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 18 - 21
rokiem życia kobieta jest jak Afryka. Nie do końca<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">odkryta,
półdzika, epatująca naturalnym pięknem czarnego buszu<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">położonego w
uroczej delcie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 21 - 30
kobieta jest jak Ameryka. Dokładnie zbadana,<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">rozwinięta i otwarta
na wymianę z innymi krajami, szczególnie tymi<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">posiadającymi
gotówkę lub dobre samochody.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 30 - 35
kobieta jest jak Indie. Gorąca, wyluzowana, pewna<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">swego
niezaprzeczalnego piękna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 35 - 40
kobieta jest jak Francja. W połowie zrujnowana<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">przez wojny,
ciągle posiada wiele miejsc, które warto zobaczyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 40 - 50
jest jak Jugosławia. Przegrała wojnę i ciągle<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">ponosi
konsekwencje błędów przeszłości. Potrzebuje gruntownej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">przebudowy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 50 - 60
jest jak Rosja. Rozległa, zimna, a jej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">surowy klimat
trzyma wszelkich wędrowców z dala.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pomiędzy 60 - 70
jest jak Mongolia. Z bogatą i pełną podbojów<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">przeszłością, ale
bez widoków na jutro.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Po 70 jest jak
Afganistan. Każdy wie, gdzie to jest, ale nikt nie ma<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">zamiaru tam
jechać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><span style="color: #783f04;"><b>Geografia
mężczyzny:</b></span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Od 17 do 70 roku
życia mężczyzna jest jak Zimbabwe. </span></div>
<div class="MsoNormal">
Rządzi nim mały dyktator!!</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Jerzyhttp://www.blogger.com/profile/04216906316797035533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-78597182268851970072015-04-21T04:29:00.002+02:002015-04-21T04:29:52.522+02:00Bezsensowne gadki <div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Narobiłaś
niezłego bigosu - pochwalił gość kucharkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Prawda leży
pośrodku - rzekł grabarz wskazując kilka nagrobków.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Wolałbym być
wolny niż szybki - stwierdził bandyta w więzieniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Wolę długi niż
krótki - rzekł bankier.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"> Bezrobotny Nowak poszedł po chleb, ale spotkał
go zawód.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"> </span>Dwaj maszyniści
rozmawiają w czasie jazdy lokomotywą. </div>
<div class="MsoNormal">
W końcu jeden z nich się zdenerwował i
skierował rozmowę na inne tory.</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Brał facet udział
w zawodach strzeleckich i mu to nie wypaliło. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Budzi się facet w
nocy i słyszy jakieś klaskanie. </div>
<div class="MsoNormal">
Idzie do sąsiada, patrzy, a to sąsiad biedę
klepie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Jerzyhttp://www.blogger.com/profile/04216906316797035533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-67860958081812807202015-04-18T05:20:00.000+02:002015-04-18T05:20:05.768+02:00Syndrom SSBSU<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Witam,<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
Ostatnio
stwierdzam u siebie Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi /SSBSU/.</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Przejawia się on
następująco:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Decyduję się na
podlanie ogrodu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Kiedy rozwijam
wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">stwierdzam, że
wymaga umycia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Kiedy udaję się
po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole pocztę i rachunki, które
wcześniej wyjąłem ze skrzynki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Postanawiam
przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Kładę kluczyki na
stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Decyduję się
odłożyć rachunki i opróżnić kosz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Wtedy
przychodzi mi na myśl, że wychodząc z koszem do śmietnika będę blisko skrzynki
pocztowej więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Biorę do ręki
leżącą na stole książeczkę czekową i stwierdzam, że został mi jeden czek. Nowa
książeczka czekowa jest w biurku w gabinecie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Wchodzę do
gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno piłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Stwierdzam, że
Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Idąc do kuchni z
Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie -wymagają podlania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Odstawiam Coca
Colę na parapet i odkrywam leżące tam moje okulary, których szukałem od samego
rana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Postanawiam, że
lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na biurko, ale najpierw podleję
kwiaty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Odkładam okulary
na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam pilota telewizyjnego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ktoś zostawił go
na stole kuchennym. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Zdaję sobie
sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać telewizję będę znowu szukał
pilota </span>i nie przypomnę
sobie, że jest na stole kuchennym.</div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">-Decyduję się
położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam gdzie powinien być. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Ale najpierw
podleję kwiaty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Przy nalewaniu
wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Odkładam pilota
na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">- Wracam do
pokoju i próbuję sobie przypomnieć co ja właściwie chciałem zrobić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Pod koniec
dnia: Ogród jest nie podlany <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Samochód jest nie
umyty<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Rachunki są nie
zapłacone<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Puszka ciepłej
Coca coli stoi na biurku<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Kwiaty są suche<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Jest tylko jeden
czek w mojej książeczce czekowej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Nie mogę znaleźć
pilota telewizyjnego<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Nie mogę znaleźć
moich okularów<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">I nie wiem co
zrobiłem z kluczykami od samochodu<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">A kiedy
zastanawiam się dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione jestem naprawdę
zdumiony bo wiem, <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">że przez calutki
dzień byłem bardzo zajęty i jestem rzeczywiście zmęczony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Zdaję sobie
sprawę z tego, że jest to poważny problem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Mam jeszcze prośbę. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL">Przekaż tę
informację wszystkim, których znasz, bo nie pamiętam komu ją już opowiadałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="PL"><br /></span></div>
Jerzyhttp://www.blogger.com/profile/04216906316797035533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-17512662509333144022014-03-08T07:19:00.000+01:002014-03-08T07:19:03.615+01:00<span lang="PL"></span><br />
<span lang="PL">Wpada gość do baru.<br />
- Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.<br />
Kelner podał piwo, a gość po chwili znowu:<br />
- Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.<br />
Sytuacja taka powtarza się kilka razy i gdy już nieźle podpity gość znowu wola:<br />
- Kelner! Jeszcze jedno zanim się zacznie! - kelner nie wytrzymuje i pyta:<br />
- Panie, a kto za to zapłaci?<br />
- Oho, zaczyna się... </span><br />
<span lang="PL"><o:p></o:p></span>Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-2095691096917820652014-03-08T06:45:00.000+01:002014-03-08T06:45:53.838+01:00<span lang="PL"></span><br />
<span lang="PL">Pani zadała dzieciom temat wypracowania: "Jak wyobrażam sobie
pracę dyrektora?" Wszystkie dzieci piszą tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy
ręce.<br />
- Czemu Jasiu nie piszesz? - pyta się nauczycielka.<br />
- Czekam na sekretarkę.</span><br />
<span lang="PL"><o:p></o:p></span>Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-42811500730100445442014-03-08T04:54:00.000+01:002014-03-08T04:58:25.952+01:00Ciuliki<span lang="PL"></span><br />
<span lang="PL">Zeflik i Karlik siedzą w szynku i pija piwo. Po trzecim kuflu
Zeflikowi skończyły się pieniądze.<br />
- Siedź, siedź - mówi mu Karlik - ja stawiam.<br />
- Karlik, a skąd ty masz tyle forsy? - pyta Zeflik - Zarabiasz tyle co i ja,
babie oddajesz tyle co i ja, a ciągle masz.<br />
- A bo widzisz: co poniedziałek idę sobie pod ten dziurawy plot za szynkiem.
Staje za płotem i jak górnicy przychodzą lać, to wysuwam przez dziurę rękę,
łapię jednego za ciulika, przez druga szparę wystawiam nóż i wołam 'Stówa albo
ciulik!'. I tak sobie dorabiam.<br />
- Gadasz, że w poniedziałki?<br />
- No...<br />
- To ja będę we wtorki!<br />
Spotykają się za jakiś czas.<br />
- Dzisiaj ja stawiam! - powiada Zeflik.<br />
- O, zrobiłeś, jak ci gadałem?<br />
- Tak.<br />
- No i ile zarobiłeś za jeden dzień?<br />
- Osiem stów i trzy ciuliki. </span><br />
<span lang="PL"><o:p></o:p></span><br />Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-59686494814277643302014-03-08T04:48:00.004+01:002014-03-08T04:48:41.841+01:00<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;"></span><br />
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">Matka krzyczy na córk</span><span style="mso-ansi-language: PL;">ę</span><span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">:<br />
- Zabraniam ci wraca</span><span style="mso-ansi-language: PL;">ć</span><span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">
tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku...<br />
- Wiem, wiem. - przerywa córka - Siedzia</span><span style="mso-ansi-language: PL;">łaś</span><span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">
stale w domu... Bo ja miałam pi</span><span style="mso-ansi-language: PL;">ęć</span><span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">
miesięcy.</span><span style="mso-ansi-language: PL;">..</span><br />
<span style="mso-ansi-language: PL;"></span>Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-27291089363656270852014-03-08T04:34:00.000+01:002014-03-08T04:34:27.424+01:00<span lang="PL"></span><br />
<span lang="PL">Mama pyta się Jasia:<br />
- Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz?<br />
- Dzwonek, mamo.</span><br />
<span lang="PL"><o:p></o:p></span>Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-14395111381984299632014-03-08T04:29:00.002+01:002014-03-08T04:29:52.344+01:00<span lang="PL">Gość wzywa kelnera i pyta:<br />
- Czy muzycy w waszym lokalu grają na życzenie gości?<br />
- Oczywiście, szanowny panie!<br />
- To proszę im powiedzieć, żeby zagrali w domino! </span><br />
<span lang="PL"><o:p></o:p></span>Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-41888363593542928622014-03-08T04:26:00.000+01:002014-03-08T04:26:40.348+01:00<br />
<span lang="PL">W restauracji kelner podchodzi do gości i pyta:<br />
- Jak państwo znajdują nasz schabowy?<br />
Na to mąż:<br />
- Dziękujemy, żona już znalazła, a ja jak jeszcze trochę pogrzebie w ziemniakach
to też może znajdę. </span>Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-20866278241087965632014-03-08T03:45:00.000+01:002014-03-08T04:20:38.193+01:00<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">Przychodzi facet
do restauracji i zamawia:<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">- Barman, dla
mnie setka, dla orkiestry setka i dla ciebie setka.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">Gdy przyszło do
płacenia okazuje się, ze facet nie ma pieniędzy, wiec barman wyrzuca go
kopniakami z lokalu. Na drugi dzień facet jak gdyby nigdy nic przychodzi i
zamawia:<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">- Dla mnie setka
i dla orkiestry setka.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">- A dla mnie to
już nie? - pyta się zgryźliwie barman.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span lang="PL" style="mso-ansi-language: PL;">- Dla ciebie nie,
bo jak wypijesz to rozrabiasz. <o:p></o:p></span></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-50392844014812152542014-01-28T05:13:00.003+01:002014-01-28T05:13:58.393+01:00Śmieszny list z wojska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5qPNKGdwgPukGGftVbHvX4Xw6kD_s2EfqkNXHyLZrSYKdkgovOuN17yn1tWuL4TMFYGka-kYSGNn80dH1k0isvwXP5HajonAlnQUyFFBVtgUVWt5a5nkG2wcWajgjLW8anYR0xtlLkrQ/s1600/strzelanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5qPNKGdwgPukGGftVbHvX4Xw6kD_s2EfqkNXHyLZrSYKdkgovOuN17yn1tWuL4TMFYGka-kYSGNn80dH1k0isvwXP5HajonAlnQUyFFBVtgUVWt5a5nkG2wcWajgjLW8anYR0xtlLkrQ/s1600/strzelanie.jpg" /></a></div>
<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Droga Matulu, Drogi Tatku!</b></div>
<div>
<br />Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.<br /><br />Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. <br /> Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi trochę głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... <br /><br />Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze!<br /><br />Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko… Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie. <br /> (Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) <br /><br />Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... <br /> Chore to jakieś czy co? <br /> Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.<br /><br />Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som... Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! <br /> A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz... i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo! <br /><br />Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg... bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.<br /><br />A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! <br /> Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! <br /> A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co… <br /> Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. <br /><br />Naboje -marzenie... i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! <br /><br />Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. <br /> Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi.<br /> Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. <br /> Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.<br /><br />Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. <br /> Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.<br /><br />Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)<br /><br /><i>Wasza córka Marysia</i></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-50266824097393731942014-01-26T07:29:00.002+01:002014-01-26T07:29:13.155+01:00<div>
<br /></div>
Student przychodzi do sali egzaminacyjnej. Profesor trzyma w ręku trzy kartki z zestawami pytań i każe zdającemu wylosować jedną. Student bierze kartkę, ale po przeczytaniu prosi o pozwolenie na kolejne losowanie. Profesor zgodził się. Następny zestaw pytań także nie odpowiadał studentowi, więc prosi profesora o kolejne losowanie. Profesor na to: <br /> - Idź już. Dostajesz tróję. <br /> Zadowolony student wychodzi z sali, a asystent profesora pyta: <br /> - Dlaczego ten student dostał tróję, przecież nie odpowiedział na<br /> żadne pytanie?! <br /> - Ale coś wiedział, bo szukał! - odpowiada profesor. <div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-80082830748107029302014-01-26T07:19:00.000+01:002014-01-26T07:19:42.475+01:00<br />Pułkownik do majora: <br /> Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę żebrać ludzi w sali gimnastycznej. <br /><br />Major do kapitana: <br /> Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia. <br /><br />Kapitan do porucznika: <br /> Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia. <br /><br />Porucznik do sierżanta: <br /> Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia. <br /><br />Sierżant do kaprala: <br /> Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń. <br /><br />Dwaj szeregowi pomiędzy sobą: <br /> Zdaje się, że jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia... <div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-5940294195489537512014-01-26T07:12:00.000+01:002014-01-26T07:12:27.764+01:00<div>
<br /></div>
Idzie mały chłopiec przez korytarz i mówi do siebie:<br /> -Gdzie sens, gdzie logika?.<br /> Przechodzący dyrektor się pyta:<br /> -Czemu cały czas powtarzasz: Gdzie sens, gdzie logika?<br /> -Bo puściłem bąka i kazali mi wyjść, a sami siedzą w tym smrodzie.<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-82830679735933105962014-01-26T07:08:00.000+01:002014-01-26T07:08:18.090+01:00<div>
<br /></div>
Jasiu, dlaczego spóźniłeś się na lekcje? - chce wiedzieć pani wychowawczyni.<br /><div>
- Bo jak szedłem do szkoły, to napadł mnie uzbrojony bandyta.<br /> - O Boże, dziecko, czy nic ci się nie stało?!<br /> - Owszem, zabrał mi zeszyt z wypracowaniem. <div>
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-75954878707720911262014-01-26T07:02:00.002+01:002014-01-26T07:04:20.434+01:00<div>
<br /></div>
Pewien ksiądz będąc na przechadzce zauważyl po drugiej stronie ulicy chłopca próbującego dosięgnąć dzwonka przy drzwiach. <br />
Niestety, chłopiec był za mały, a dzwonek za wysoko. <br />
Ksiądz postanowił pomóc. Przeszedł przez ulicę, podszedł do chłopca, podniósł go do góry i chłopak głośno zadzwonił. Ksiądz postawił chłopca na ziemi, uśmiechnął się i zapytał:<br />
- No i co teraz?<br />
Na co usłyszał:<br />
- A teraz uciekajmy!<br />
<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-33647052541145617632014-01-26T07:01:00.000+01:002014-01-26T07:01:07.630+01:00<div>
<br /></div>
Mąż pyta żonę:- Dlaczego ty zawsze odcinasz koniec szynki, jak wkładasz ją do brytfanny? No, powiedz mi, dlaczego? Ja tego nie rozumiem.<br /> - Jak to dlaczego, przecież tak się robi.<br /> - Co to znaczy: się robi?<br /> - No, tak się robi.<br /> - Ale dlaczego tak się robi?…<br /> Wreszcie żona mówi:<br /> - Moja mama zawsze tak robiła.<br /> Mąż poszedł do mamy (mężczyzna w takiej sytuacji potrafi być wytrwały i dociekliwy)<br /> - Mamo, dlaczego ty zawsze odcinałaś koniec szynki, jak wkładałaś ją do brytfanny?<br /> - No, jak to, to normalne.<br /> - No, ale konkretnie, powiedz mi, dlaczego?<br /> - Nie wiem, pewnie dlatego, że moja mama tak robiła.<br /> Dotarli do babci i pytają:<br /> - Babciu, dlaczego ty obcinałaś koniec szynki, jak wkładałaś ją do brytfanny?<br /> - Bo miałam za małą brytfannę. <div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-45750509362826132322014-01-26T06:51:00.002+01:002014-01-26T06:51:33.306+01:00<div>
<br /></div>
Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.<br /> - Przepraszam pana bardzo…<br /> Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.<br /> - Najmocniej pana przepraszam…<br /> Zdarza się to jeszcze kilka razy. W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi:<br /> - Poczekam, aż ta chołota przejdzie…<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-69920085622910528602014-01-26T06:49:00.000+01:002014-01-26T06:49:53.253+01:00<div>
<br /></div>
Do wychodzącego z sali operacyjnej lekarza podbiega zdenerwowana żona pacjenta.<br /> - I jak, panie doktorze, udała się operacja?<br /> - Operacja? Myślałem, że to była sekcja zwłok.<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-9926878313461715292014-01-26T06:41:00.002+01:002014-01-26T06:41:34.834+01:00<div>
<br /></div>
Przed operacja.<br /> - Panie ordynatorze, czy będzie mnie pan osobiście operował?<br /> - Tak, lubię przynajmniej raz na rok sprawdzić, czy jeszcze coś pamiętam....<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-69248850708098809342014-01-26T06:38:00.002+01:002014-01-26T06:38:37.657+01:00<div>
<br /></div>
Przychodzi gość do lekarza:<br /> - Panie doktorze, ugryzł mnie pies.<br /> - A był wściekły?<br /> - No, zadowolony to on nie był.<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851851025549621395.post-57926584455484191892014-01-26T06:36:00.000+01:002014-01-26T06:36:10.189+01:00<div>
<br /></div>
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:<br /> - O! Widzę, że nie pracujemy.<br /> - Nie pracujemy - potwierdza student.<br /> - Obijamy się… - mówi dalej policjant.<br /> - Ano, obijamy się - potwierdza student.<br /> - O! Studiujemy… - mówi policjant.<br /> - Nie. Tylko ja studiuję.<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com