Chłopak odchodzi już od konfesjonału, po zrobieniu kilku kroków uświadamia sobie,
że nie dostał pokuty; wraca wiec do księdza mówiąc:
- Ojcze nie zadałeś mi pokuty!
- Synu, co cię będę dręczył... wystarczy, że się żenisz!
Księdzu ginęła mąka.
Podejrzewał organistę, więc postanowił
dobrać się do niego podczas spowiedzi.
Podchodzi organista Antek do
konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta
Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać.
Ksiądz odprawia drogę krzyżową.
Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce:- Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa!
Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową!
Ksiądz szepce do kościelnego:
- Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową.
I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie!
Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał.
Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego:
- Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę!
•✿•ڿڰۣ✿•
W małej wsi ksiądz rozmawia z parafianką:
- Doszły mnie słuchy, córko, że wczoraj wieczorem ktoś u was
straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorszą, a jaki zły przykład
dla sąsiadów.
- Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościola
i mój stary nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa.
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień
dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
•✿•ڿڰۣ✿•
Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze, mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające
papugi, samiczki, ale nie wiem czemu tak strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią? - zapytał ksiądz. Kobitka na to :
- W kółko powtarzają : - Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie
się zabawić ?
Ojciec zaniepokojony myśli, myśli, aż w koñcu mówi :
- Ja też mam w domu dwie gadające papugi, samce, tylko ze
moje całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje
papugi do mnie, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oduczą twoje
mówić tak brzydko.
Kobieta się zgodziła i na drugi dzieñ przyprowadziła swoje
nieznośne papugi do księdza.
Wpuścili je do klatki. Ptaki popatrzyły na nowe
towarzystwo i po chwili odezwały się papugi - kobiety :
- Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić ? Papugi
księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły na siebie i jedna mówi :
- Odłóż tę księgę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane !
•✿•ڿڰۣ✿•
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem
trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!
•✿•ڿڰۣ✿•
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty
Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśća.- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus
to wszyscy się modlili.
•✿•ڿڰۣ✿•
Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej.
Pyta dzieci kim
chciałyby być w przyszłości.
Nagle Jasio:- Ja to bym chciał na biskupa.
- No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.
- No i chodzę.
•✿•ڿڰۣ✿•
Wchodzi do fryzjera ksiądz. Ten go przystrzygł i mówi:
- Od duchownych nie biorę zapłaty!Na drugi dzień ksiądz przysłał mu paczkę kubańskich cygar.
Następnego dnia do fryzjera przyszedł pastor.
Fryzjer zrobił swoje i mówi:
- U mnie duchowni nie płacą.
Wieczorem pastor przysłał mu wspaniały koniak.
Trzeciego dnia zjawił się u fryzjera rabin.
Fryzjer przystrzygł to co u rabina przystrzyc można (pejsy i broda nie mogą być przycinane)
po czym powiedział o panującej w jego zakładzie zasadzie.
Na drugi dzień rabin przysłał do niego swojego kolegę - innego rabina.
•✿•ڿڰۣ✿•
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście
zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań:
- A ile masz lat?
- Siedem...
- A do kościółka chodzisz ?
- Chodzę...
- Co niedziela?
- Co niedziela...
- Z całą rodziną?
- Z całą...
- A do którego?
- Do Carrefoura...
•✿•ڿڰۣ✿•
Ksiądz podczas mszy w kościele:
- Małżeństwo to tak jakby dwa okręty spotkały się w porcie. Jeden z mężczyzn odzywa się szeptem do kolegi:
- To ja chyba trafiłem na okręt wojenny
•✿•ڿڰۣ✿•
W pewnym mieście obok siebie znajdowały się synagoga
żydowska i kosciół.
W sobotę rano idzie rabin do synagogi, patrzy, a ksiądz
myje mu samochód.
Ucieszył się rabin, ale i zastanowił...
Następnego dnia, czyli w niedzielę idzie ksiądz na mszę,
patrzy, a rabin odcina rurę wydechową w jego samochodzie.
- Rabin, co ty robisz z moim samochodem! - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód, to ja ci dzisiaj twój obrzezam.
•✿•ڿڰۣ✿•
Pociąg gwałtownie zahamował na stacji młoda dziewczyna z
rozpędem wpadła na księdza.
- Tak szybko stanął...- tłumaczy się dziewczyna przepraszając
księdza. - Ale skąd, moja córko, to był klucz od plebanii.
•✿•ڿڰۣ✿•
Pod ścianą płaczu modli się cała kupa żydów (cicho, w
skupieniu, każdy sobie cos pod nosem szemrze) wśród nich jeden Amerykanin
głośno zawodzi:
- Panie Boże daj mi $100, co to dla Ciebie! Tylko $100,
proszę itd. Po chwili podchodzi do niego wzburzony jeden ze żydów, wciska mu setkę w rękę i mówi:
- Masz tu swoja setkę i spadaj stąd, bo nam, cholera Boga rozpraszasz,
a my się tu o ciężkie miliardy modlimy!
•✿•ڿڰۣ✿•
Pyta się ksiądz na nauce przedślubnej:
- Powiedz mi Józiu,czemu to chłop musi babę żywić, a nie na
opak?
- No myślę, że to wedle tego, iż baba roz w raju chłopa
żywiła i my za to jeszcze do dzisiaj pokutujemy!
•✿•ڿڰۣ✿•