Dowcipy o blondynkach część 1


Notatki blondynki z podróży statkiem przez ocean:
Poniedziałek: Przedstawiono mi kapitana statku.
Wtorek: Kapitan jest dla mnie bardzo miły.
Środa: Kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie.
Czwartek: Kapitan zaprosił mnie na kolację do swojej kajuty.
Piątek: Kapitan zagroził, że zatopi statek, jeśli mu się nie oddam.
Sobota: Ufff! Uratowałam sześciuset pasażerów!

•ڿڰۣ


Blondynka dzwoni do informacji PKP:
- Dzień dobry, ile jedzie pociąg z Warszawy Wrocławia?
- Chwileczke...
- Dziekuję, do widzenia.

•ڿڰۣ


Blondynka pracuje w hotelu jako sprzątaczka. Jej prezes mówi:
- Posprzątaj windę.
- Na wszystkich piętrach? 

•ڿڰۣ


Przychodzi blondynka do sklepu RTV i prosi o telewizor z lotnikiem.
Na to sprzedawca : - "Chyba z pilotem ?"
Blndynka : - "Nie wiem, jestem w tych sprawach zupełnym lajkonikiem."

•ڿڰۣ


Blondynka w ciągu swego życia podobna jest do kontynentów:
- Do 20 lat jest jak Afryka - dzika, nagrzana i tajemnicza.
- Od 20 do 30 jest jak Azja - dzika, gorąca, lecz już spenetrowana.
- Od 30 do 40 jest jak Ameryka - rzeczowa i doskonała technicznie.
- Od 40 do 50 jest jak Europa - stara, ale ciągle powabna.
- Po 50 - jest jak Australia - każdy wie gdzie to jest, lecz nie kwapi sie jechać.

•ڿڰۣ


- Co zrobić, gdy blondynka da ci kosza?
- Wynieść śmieci.

•ڿڰۣ


Blondynka dowiedziała się, że jest w ciąży i płacze:
- Ale ja nie jestem gotowa, żeby mieć dziecko. Nie mam pracy, męża nawet domu.
Nagle wpadła na genialny pomysł:
- A może to nie moje?

•ڿڰۣ


Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej?
- 2 kg 80 dkg panie doktorze.

•ڿڰۣ


Blondynka opowiada koleżance:
- Wiesz, mój mąż jest bardzo rozrzutny, w zeszłym roku kupił gasnicę i jeszcze ani razu jej nie użył.

•ڿڰۣ


Blondynka rozmawia z blondynką:
- Wiesz, ostatnio pofarbowałam sobie włosy na czarno.
- No i?
- Wyszło na to, że teraz jestem bardziej ciemna

•ڿڰۣ


Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. 
Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

•ڿڰۣ


W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

•ڿڰۣ