-
Wrzeszczy: 'k...'!
-
Odsuwa rękę jak najdalej, bo nie może znieść widoku krwi.
-
Woła o pomoc.
-
W
tym czasie tworzy się na dywanie plama krwi.
-
Musi usiąść, bo nagle dziwnie się poczuł (w tym czasie nadchodzi
pomoc, czyli ONA).
-
Łamiącym się głosem wyjaśnia, że o mało nie stracił ręki.
-
Odmawia przyklejenia plastra, bo 'na taką ranę jest stanowczo za
mały'.
-
Potajemnie sprawdza w Encyklopedii Zdrowia, ile krwi może stracić
dorosły człowiek, a mimo to przeżyc (w tym czasie ONA leci do apteki
po większy plaster).
-
Z
mężną miną znosi naklejanie plastra.
-
Prosi o duży stek na kolację, aby przyspieszyć tworzenie się
czerwonych ciałek krwi.
-
Ostrożnie kładzie nogi na stoliku (w tym czasie ONA smaży stek).
-
Stwierdza, że przydało by się kilka piw, aby uśmierzyć ból.
-
Odkleja plaster, by zobaczyć, czy rana jeszcze krwawi (w tym czasie
ONA jedzie na stację benzynową po piwo).
-
Tak długo kombinuje przy plastrze, że znowu zaczyna lecieć krew.
-
Zarzuca jej, że nie umie opatrzeć rany.
-
Wzdycha i jęczy, kiedy ona odkleja stary i nakleja nowy plaster.
-
Stwierdza, że dziś wieczorem muszą zrezygnować z tenisa, ale za to
całkiem przypadkiem w TV leci mecz Pucharu Europy w piłce nożnej (w
tym czasie ONA trze plamę na dywanie).
-
W
nocy kilka razy wstaje do łazienki, aby sprawdzić, czy nie tworzy
się wokół rany zakażenie.
-
Z
tego powodu następnego dnia jest zmęczony i rozdrażniony.
-
Zwalnia się z pracy dwie godziny wcześniej do lekarza, aby
potwierdzić, że nie wdało się zakażenie.
-
W
pracy kradnie potajemnie temblak z apteczki w pokoju sanitarnym.
-
Prosi miłą koleżankę o zabandażowanie i napawa się jej współczuciem.
-
Podniesiony na duchu idzie z kolegami do knajpy wieczorem i na
pytania opowiada: 'DROBIAZG, NIE MA O CZYM MÓWIĆ'!