- Szanowni
Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie „Dzień otwartych
drzwi“ i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym
proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter
nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do
wynajęcia...
Stronom procesu
nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w
obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia:
- Oskarżony,
proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
- Proszę
Wysokiego Sądu – tłumaczy klient – wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się,
że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i
nadmiernej wilgoci.
- To są znaczące
zarzuty – posumował sędzia – co druga strona na to?
- Proszę sądu –
zaczęła prostytutka – to, że mój lokal to żadna „nówka“ to widział lokator
jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie! Wilgoć
pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut, że lokal zbyt
obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?! Meble, po prostu, za
małe ze sobą przytaszczył!!!
•✿•ڿڰۣ✿•
- Jak leci?
- Super, tylko
palce mnie strasznie bolą. - A, co się stało?
- Wczoraj na czacie mieliśmy imprezę i całą noc śpiewaliśmy.
•✿•ڿڰۣ✿•
Entuzjastycznie
nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do
pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten
wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte
krowie łajna.
- Prosze pani,
jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego,
zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mowi podniecony.
- A keczup pan
chce ?
- Słucham ?
- Właśnie się
wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu!
•✿•ڿڰۣ✿•
Wraca zmęczony
grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.
Żona pyta: - Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
•✿•ڿڰۣ✿•
Szef daje
pracownikowi urlop, w którym może udać się na finansowane przez firmę wakacje.
Zastrzega, żeby z wszystkich wydatków przywieźć fakturę.
Po dwóch
tygodniach pracownik wraca i pokazuje fakturę szefowi:
- Wyżywienie
120zł
- Nocleg 400zł
- Wycieczki 300zł
- Seks w burdelu
2000zł
Szef czyta i
mówi:
- Na przyszłość
proszę nie pisać wulgarnie "Seks w burdelu" tylko powiedzmy
"Wbijanie gwoździ"
Za rok pracownik
znów ma darmowe wakacje,
Wraca i pokazuje fakturę:
- Wyżywienie
200zł
- Nocleg 1000zł
- Wycieczki 200zł
- Wbijanie
gwoździ 6000zł
.....
- Naprawa młotka
5000zł
•✿•ڿڰۣ✿•
Siedzi dwóch
kolesi w barze. Sączą drinki. Nagle jeden zaglądając w szklankę mówi:
- Patrz stary,
pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurką!
Na to drugi ze
stoickim spokojem odpowiada:
- To ty mało w
życiu widziałeś... Ja z taką żyję od 15 lat!
•✿•ڿڰۣ✿•
Życie ma jednak
coś wspólnego z porno.
Gdy dzwonię po
fachowca jak coś się zepsuje, a ten ogląda robotę, kręci głową i wzdycha, wiem, że zaraz zostanę wydymany.
•✿•ڿڰۣ✿•
- Moi rodzice
byli niesamowicie opiekuńczy.
Wystarczy, że
chciałem przejść przez ulicę, a już oboje tkwili w oknie. I byli bardzo
nerwowi. O tym, że robili zakłady, dowiedziałem się dużo później.
•✿•ڿڰۣ✿•
Spotyka sie dwóch
kumpli z wojska. Dawno się nie widzieli.
- A co tam u
ciebie?
- A ożenilem się.
- I co, dobrze
ci? nie narzekasz?
- Nie narzekam...
- A to limo pod
okiem to skąd?
- A to jak
narzekalem
•✿•ڿڰۣ✿•
Sposób spędzania
czasu przez emerytów w różnych krajach:
- USA- butelka
whisky i cały dzień na rybach
- Francja-
butelka wina i cały dzień na dziewczynkach
- Polska- butelka
moczu i cały dzień w przychodni...
•✿•ڿڰۣ✿•
Kolega opowiada
koledze:
- Byłem u lekarza
i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na
rozwolnienie. - Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...
•✿•ڿڰۣ✿•
Pani Malinowska,
czy pani wie, że w nocy na pani polu wylądowali komandosi?
- Kto? - No... komandosi! Takie, co to atakują od tyłu...
- Patrzaj pani, ja że swoim chłopem już dwadzieścia lat żyję i nie wiedziałam, że on komandos...
•✿•ڿڰۣ✿•
Do szpitalnej
sali wchodzi facet:
- Kto miał
badania robione dwudziestego
- Ja - jeden z
pacjentów podnosi rękę.
- Ile pan ma
wzrostu?
- Metr
siedemdziesiąt.
- Aha - facet
odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze,
jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
- Nie jestem
lekarzem tylko stolarzem.
•✿•ڿڰۣ✿•
Prawdziwe
studiowanie zaczyna się w miejscu, gdzie Google nie wie o co chodzi.
•✿•ڿڰۣ✿•
Przed sądem
oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie
spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj
pieniądze!!
- Dlaczego? -
pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam
w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi
papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go
przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
•✿•ڿڰۣ✿•
...a pozostałych 3 w Londynie.