Różne część 3

Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność. Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem. Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony:

- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie „Dzień otwartych drzwi“ i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...

Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia:

- Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?

- Proszę Wysokiego Sądu – tłumaczy klient – wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.

- To są znaczące zarzuty – posumował sędzia – co druga strona na to?

- Proszę sądu – zaczęła prostytutka – to, że mój lokal to żadna „nówka“ to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie! Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut, że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?! Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!!

•ڿڰۣ


- Jak leci?
- Super, tylko palce mnie strasznie bolą.
- A, co się stało?
- Wczoraj na czacie mieliśmy imprezę i całą noc śpiewaliśmy.

•ڿڰۣ


Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.

- Prosze pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mowi podniecony.

- A keczup pan chce ?

- Słucham ?

- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu!  

•ڿڰۣ


Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.
Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować... 

•ڿڰۣ


Szef daje pracownikowi urlop, w którym może udać się na finansowane przez firmę wakacje. Zastrzega, żeby z wszystkich wydatków przywieźć fakturę.
Po dwóch tygodniach pracownik wraca i pokazuje fakturę szefowi:

- Wyżywienie 120zł

- Nocleg 400zł

- Wycieczki 300zł

- Seks w burdelu 2000zł


Szef czyta i mówi:
- Na przyszłość proszę nie pisać wulgarnie "Seks w burdelu" tylko powiedzmy "Wbijanie gwoździ"

Za rok pracownik znów ma darmowe wakacje,
Wraca i pokazuje fakturę:


- Wyżywienie 200zł

- Nocleg 1000zł

- Wycieczki 200zł

- Wbijanie gwoździ 6000zł

.....

- Naprawa młotka 5000zł 

•ڿڰۣ


Siedzi dwóch kolesi w barze. Sączą drinki. Nagle jeden zaglądając w szklankę mówi:

- Patrz stary, pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurką!

Na to drugi ze stoickim spokojem odpowiada:

- To ty mało w życiu widziałeś... Ja z taką żyję od 15 lat!

•ڿڰۣ


Życie ma jednak coś wspólnego z porno.
Gdy dzwonię po fachowca jak coś się zepsuje, a ten ogląda robotę,
kręci głową i wzdycha, wiem, że zaraz zostanę wydymany.

•ڿڰۣ


- Moi rodzice byli niesamowicie opiekuńczy.
Wystarczy, że chciałem przejść przez ulicę, a już oboje tkwili w oknie. I byli bardzo nerwowi.
O tym, że robili zakłady, dowiedziałem się dużo później. 

•ڿڰۣ


Spotyka sie dwóch kumpli z wojska. Dawno się nie widzieli.

- A co tam u ciebie?

- A ożenilem się.

- I co, dobrze ci? nie narzekasz?

- Nie narzekam...

- A to limo pod okiem to skąd?

- A to jak narzekalem 

•ڿڰۣ


Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:

- USA- butelka whisky i cały dzień na rybach

- Francja- butelka wina i cały dzień na dziewczynkach

- Polska- butelka moczu i cały dzień w przychodni...  

•ڿڰۣ


Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...

•ڿڰۣ


Pani Malinowska, czy pani wie, że w nocy na pani polu wylądowali komandosi?
- Kto?
- No... komandosi! Takie, co to atakują od tyłu...
- Patrzaj pani, ja że swoim chłopem już dwadzieścia lat żyję i nie wiedziałam, że on komandos...  

•ڿڰۣ


Do szpitalnej sali wchodzi facet:

- Kto miał badania robione dwudziestego

- Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.

- Ile pan ma wzrostu?

- Metr siedemdziesiąt.

- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.

- Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.

- Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.

•ڿڰۣ


Prawdziwe studiowanie zaczyna się w miejscu, gdzie Google nie wie o co chodzi. 

•ڿڰۣ




Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:

- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:

- Dawaj pieniądze!!

- Dlaczego? - pytam groźnie.

- Prima Aprilis!!

To ja mu naplułam w oko i mówię:

- Śmigus Dyngus!!

Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:

- Popielec!!

No więc ja go przydusiłem i mówię:

- Zaduszki!!
 
•ڿڰۣ

7 na 10 Polaków żyje w stresie...
...a pozostałych 3 w Londynie.